Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2017, 15:36   #4
Snigonas
 
Reputacja: 1 Snigonas ma wspaniałą reputacjęSnigonas ma wspaniałą reputacjęSnigonas ma wspaniałą reputacjęSnigonas ma wspaniałą reputacjęSnigonas ma wspaniałą reputacjęSnigonas ma wspaniałą reputacjęSnigonas ma wspaniałą reputacjęSnigonas ma wspaniałą reputacjęSnigonas ma wspaniałą reputacjęSnigonas ma wspaniałą reputacjęSnigonas ma wspaniałą reputację
- Ile waży ten powóz? Może damy radę go przenieść? A jak nie, to więźnia z igłacza, związać i zakneblować i po problemie. - Zaczął Primus.

- Powóz może by i nie był problem, ale Marek jeszcze w Keht mówił, że bez jego zezwolenia nie można się zbliżyć do więźnia. Teraz chyba Ty powinieneś po nim przejąć przynajmniej część obowiązków, więc decyzję co zrobić z więźniem pozostawiłbym raczej Tobie. - Odpowiedział Luthias

- Jesteś… Byłeś po imieniu z centurionem? Świetnie, może wiesz co to jest?
- Primus wyciągnął zza pazuchy przedmiot i pokazał medykowi.

- Centurion wziął mnie tutaj z powodu którego raczej zdradzać nie powinienem. Faktycznie chyba wykroczyłem trochę poza granice z zawracaniem się po imieniu, lecz te krzyki… Bardzo dziwnie brzmią i odczuwam coś więcej niż niepokój. - Teraz ujrzał, że Primus trzyma w ręku coś dziwnego, lecz nie był w stanie tego rozpoznać - Co to jest?

- Miałem nadzieję, że Ty wiesz. - Primus schował go ponownie.

- Też nie wiem, na oczy nie widziałem niczego podobnego, ale w księgach w Lantis wyczytałem, że niekiedy wiadomości przechowywano w różnych miejscach, naszyjnikach, otwieranych kolczykach, może to coś podobnego? -Odparł z zdziwieniem, a po chwili zastanowienia dodał - Chciałbym się temu dokładniej przyjrzeć ale raczej tego nie otworzę, możesz Ty spróbować.

- Dzięki. - Primus kiwnął głową i zajął się pilniejszymi sprawami.

- Wozu nie przeniesiemy. To jasne. Zbytniośmy też poturbowani żeby odkopać gruz. W pełni sprawni to może, ale tak nic z tego. Popieram Primusa. Igłacz, związać, zakneblować, worek na łeb i przeczekamy w wieży. Osioł sam przelezie. Jednorogi raczej nie zniszczą pustego wozu.- Wyglądało to na jedyne sensowne rozwiązanie obecnej sytuacji. - Będziemy na zmianę wartować przy więźniu. W sensie ja, Primus i Luthias. - Doprecyzował Aulus po chwili. - Reszcie niezbyt ufam.

- Zostane i popilnuje wozu. Sprawdźcie kto tam w tej ruinie siedzi i czy bezpiecznie przenieść więźnia.- Zaproponował Aulus, zajmując pozycję wartownicza przy drzwiach do powozu i bacznie rozglądając się po okolicy.
 

Ostatnio edytowane przez Snigonas : 13-05-2017 o 16:28.
Snigonas jest offline