Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2017, 23:06   #21
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Jessica chciała odpowiedzieć, jednak brakło jej ku temu tchu. To, że jej usta zajęte były nieco inną czynnością, także miało wiele na rzeczy. Czy lubiła zabawy w rodeo?! Głupie pytanie, w końcu pochodziła z Texasu. Takich zabaw jednak, jakie Lester miał na myśli, wbrew pozorom nie znała. Nie da się ukryć, że braciszkowie mieli w tym sporo zasługi, ale i jej jakoś nigdy nie zależało na szukaniu przygód. Ten jeden raz, kiedy wdała się w romans zakończył się przecież szybko i to bynajmniej nie bez udziału tego, z którego właśnie korzystała jak z wierzchowca. Myśl ta spowodowała zmianę barwy skóry na jej policzkach, która teraz lśniła czerwienią nie tylko z powodu wysiłku wkładanego w nadążanie za kochankiem. Chciała mu coś odpowiedzieć, rzuć jakąś żartobliwą docinkę, dogryźć czy cokolwiek, jednak… Jednak zamiast tego przylgnęła tylko mocniej do jego mokrego torsu i odchyliwszy głowę do tyłu, zacisnęła palce na jego włosach i pokierowała jego usta niżej, ku szyi. Z tego co zdążyła się o sobie dowiedzieć, w trakcie dwóch czy trzech razów gdy występowała w roli kochanki, wiedziała że ta część jej ciała jest nad wyraz wrażliwa. Czy zatem można się jej było dziwić, że właśnie tam chciała teraz czuć jego usta?

Chciała poczuć na szyi jego usta i on chyba też chciał poczuć na swoich ustach jej szyję. Poczuła jak jego wargi z pomocą języka podrażniają, smakują i pieszczą jej mokrą i tak delikatną w tym miejscu skórę. Thorne nie przerywał operacji nawet gdy odchyliła głowę do tyłu. Złapał ją wolną ręką i przytrzymał swoim ramieniem jej plecy by pomóc zachować jej odpowiedni pion i odległość od siebie.

Mężczyzna jednak był zachłanny i nie mógł się nacieszyć tylko jednym detalem anatomicznym kochanki. Zsunął dłonie niżej. Odchylił ją bardziej w tył tak by jej piersi były dla niego bardziej dostępne. W końcu jednak i to też mu nie wystarczyło. Rozdymając nozdrza z podniecenia podniósł się z powrotem do pionu i przez moment spojrzał na kobietę. Na jej twarz. Wreszcie przesunął dłonie sunące po jej mokrym od spływającej wody i piany ciele na sam dół. Uniósł ją trochę a potem trochę wolniej opuścił. Ale czuła go już w sobie. Jak się przemieszcza w niej, prąc do góry. - Jedziesz bejbe! - syknął do niej rozgorączkowanym głosem i przez zaciśnięte z emocji zęby.

- Lest… - Jessica zachłysnęła się powietrzem. No tak, jasne że wiedziała że ta chwila prędzej czy później nastąpi i nie było tak, że tego nie chciała, ale… Nie spodziewała się tego co czuła. Czyżby nie wiedział? Serio wydawało mu się, że z tamtym chłystkiem posunęła się aż tak… Jednak te myśli nie zabawiły długo w jej głowie. Zamiast nich pojawiły się odczucia, skoncentrowane na tym jednym fragmencie jej ciała, które właśnie ulegało kompletnej przemianie. Wcale nie bolało tak, jak słyszała że podobno boli. Nie, właściwie to nawet było przyjemne. Na tyle, że naparła bardziej, chociaż ostrożnie, pogłębiając to ich połączenie. Tak, tak być powinno, w końcu był jej starszym braciszkiem. Komu niby innemu miałaby oddać ten pierwszy raz? Tak, był jeszcze Simon, jednak musiała sama przed sobą przyznać, że to Lester zawsze był tym, który cieszył się jej względami. No, cieszył bardziej niż młodszy z Thorn’ów, bo przecież obaj byli jej bliscy. Teraz jednak jej uwaga na powrót skupiła się na tym starszym i tym co działo się w balii, a biorąc pod uwagę co się działo, był to dla niej bardzo ważny moment. Z tego też powodu spojrzała na niego, korzystając z tych chwil trzeźwego myślenia. Nie miała złudzeń co do tego, że Lest nagle zmieni się w romantycznego kochanka z tych powieści, które kiedyś pokazywała jej matka, gdy jeszcze żyła, a Jess była mała. Teraz nie była mała i trochę już wiedziała o świecie. Chciała jednak widzieć jego twarz, spojrzeć mu w oczy i zobaczyć w nich… Nie była pewna co, ale miała nadzieję, że nie będzie to coś, co sprawi że będzie chciała zwiać z tej balii gdzie pieprz rośnie.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline