Cóż, leczono mnie akupunkturą jak byłam mała i dusiłam się (dosłownie) uczuleniowo, więc może nie wierzę w wyleczenie cudowne, spróbować zawsze byłoby ciekawie (o ile fundusze pozwoliłyby), jednak... To Wrocław i choć nazwy niektórych ulic jakieś znane, to jednak to nie Warszawa.
Niemniej jutro wydostaję się po sześciu tygodniach ze szpitali. Yay!