Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2017, 21:23   #11
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Mahath Aga bardzo szybko uporał się z problemem wyznaczenia zwiadu. Ochotników znalazło się czterech i towarzyszył im jeden pies. Gdy wezwał wybranych przez siebie ludzi na odprawę, inni wyznaczeni ochotnicy zajmowali się przygotowaniem egzekucji pojmanych Zuagirów. Jastrząb, po wyciągnięciu z nich potrzebnych informacji, nie planował obciążać oddziału.

- Wezwałem Was, bo zostaliście wyznaczeni do wykonania pewnej misji - rozpoczął dowódca bez ogródek. Dwóch niewolników należących do Jastrzębia wniosło tacę z parującymi miskami i rozłożyło posiłek przed Agą i jego żołnierzami. Chwilę potem pojawił się dzban kumysu i gliniane czarki. - Ci nic nie warci pustynni watażkowie zdradzili położenie swojego obozu. Ponoć znajduje się on nie dalej niż dzień drogi od tego miejsca. Uderzymy na nich i zmieciemy z powierzchni ziemi, wprowadzając pokój w tym regionie. Potrzeba nam jednak zwiadu, aby upewnić się, że to nie zasadzka...

- I to właśnie wasza misja. Pojedziecie przodem i sprawdzicie, czy droga do obozu wroga jest bezpieczna. Nie wysyłam Was na samobójczą misję! Jeśli natraficie na niebezpieczeństwo macie natychmiast zawrócić i powiadomić mnie. Oddział wyruszy Waszym śladem po kilku godzinach. Nie potrzebuję bohaterstwa, tylko dobrze wykonanej roboty - Mahath Aga wstał i z kufra wyciągnął zwitek skóry. Widniały na nim wyraźne, świeże ślady inkaustu. - Oto mapa okolicy. Z jej pomocą traficie do obozowiska Zuagirów. Mam drugą kopię, więc będziemy podążać tą samą drogą. I pamiętajcie, jeśli tylko zauważycie rebeliantów, uciekajcie. Pod żadnym pozorem nie wdawajcie się w walkę. Takie są rozkazy. Wykonać!


Minęło wiele godzin jazdy od momentu, w którym awanturnicy wyruszyli z obozu. Podróż przez suche i piaszczyste rejony podnóża Gór Kezankiańskich dłużyła się niemiłosiernie - jedynym urozmaiceniem był fakt, że nagie, żółtawe stoki gór stawały się coraz wyższe i wyraźniejsze z każdym krokiem. Nigdzie, przez całą podróż nie natrafili nawet na ślad rebeliantów, nie wspominając o żywym Zuagirze.

Na mapie, jaką otrzymali od Mahath Agi widniał niewielki pagórek, będący charakterystycznym punktem w okolicy. Gdy na niego wjechali, dostrzegli w oddali, zamazane przez drgające od żaru powietrze, ukryte u stóp skalnej ściany zrujnowane osiedle. Miało to być miejsce obozowania głównych sił zbuntowanych Zuagirów, ale wyglądało na opuszczone. Może bliższe zbadanie...

Ciszę spowijającą góry i leżącą u ich stóp pustynię przeciął przeciągły krzyk grozy. Mimo, że echo odbiło go i zwielokrotniło, nie było wątpliwości, że wydała go kobieta i że dobiegał dokładnie od strony ruin.
 
xeper jest offline