18-05-2017, 10:43
|
#2 |
| - Wybaczcie, że ominę te wszystkie, jak to ja nazywam, ceremonialne ceregiele i od razu przejdę do rzeczy. Siadajcie. Z niepokojem moja Administracja obserwuje to, co się dzieje w basenie Morza Śródziemnego. Widmo destabilizacji, rozruchów i krwawych zamieszek zawisło nad całym tamtym regionem. W tej sytuacji Polska, która ma tam ulokowane żywotne interesy, nie może się temu dłużej przyglądać z założonymi rękami i bezczynnie. W końcu to nasza tradycyjna strefa wpływów! Nie godzimy się, aby we współczesnej Europie takie praktyki jak krzyżowanie czy zrywanie ludziom paznokci miały miejsce (zwłaszcza jeśli dotyczą polityków), dlatego pełną parą w stronę Zatoki Perskiej płyną nasze dwa lotniskowce, Piłsudski i Dmowski. Oba wiozą na pokładzie 50 myśliwców bombardujących typu Nocny Wilk i 100 pocisków samosterujących typu Fanga. Przy syryjskim wybrzeżu operują nasze 4 łodzie podwodne typu Sandomierz o napędzie atomowym. Jak zwykle działamy dwutorowo. Operacji militarnej towarzyszy operacja dyplomatyczna... Odezwał się dzwonek telefonu komórkowego. Mężczyzna wyjął urządzenie z wewnętrznej kieszeni marynarki. - Halo? Tak? Rozumiem. Przyjąłem do wiadomości... |
| |