Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2017, 11:26   #55
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Legionista dostrzegł rzucony kilkoma gestami zamiar Mumamby. I częściowo zamierzał mu w nim sprzyjać skupiając uwagę trolla. Ghagha jednak musiał się liczyć z tym, że Accipiter nie będzie stał w miejscu, ułatwiając dzikiemu obejście, a wręcz przeciwnie będzie krążył wokół przeciwnika, który wbrew gargantualnym rozmiarom, wcale niezgrabny nie był i potężnymi wymachami łapsk, mógł w każdej chwili zakończyć czyjąś walkę.
- Includo! - wrzasnął do nadbiegających właśnie najemników. Razem mieli sporą szansę zakończyć to bezboleśnie. Stosując sprawdzoną strategię wilczej sfory. - W krąg bestię!

Otoczyć...

Pozorować atak z jednej strony...

Kąsać z drugiej...

Celować w potężne nogi, będące na dogodnej do cięć wysokości...

- Po łydkach ostrym i kolanach obuchem!

Zmusić by stracił na śliskim podłożu równowagę...

, lub wytrwać do momentu gdy pupil princepsa wróci do walki i wykona swój atak zaskoczenia...

Miał szczerą nadzieję, że Enki i Gmanagh, który do antylop oko miał lepsze, ostrzegą ich przed innymi Uzko...

I gdzie na bogów była czarownica??!
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline