Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2017, 18:59   #5
sunellica
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację


Wladimir Putin siedział aktualnie na plaży na Krymie i opalał swoje wspaniale zbudowane, rosyjskie ciało atlety, wojownika i władcy najwspanialszego kraju na świecie, który wkrótce, dzięki podbojom pod przykrywką humanitarnej pomocy zubożałych krajów, które powinny przynależeć do jego, zostanie jego prywatnym kontynentem.
Sprawdzając listę swych następnych ziem do skolekcjonowania, odznaczył ptaszkiem wszystkie państwa słowiańskie, gdy wtem zadzwoniła jego czarna, „wojskowa” komórka typu cegła - od zadań specjalnych.
- Privet… ach Donald… no co tam mordeczko ty moja? Nie ja na wakacjach jestem… liczę atomówki, tak te co zaginęły. Co? Wrak? Jaki wrak? No przecież wysłałem im wrak… co? Zgłupiałeś, jasne, że podmieniony. Kupiłem na aliexpres jakąś chińską podróbę. Nie bój żaby, na pewno nie skapną się, że to był zamach. Sztooo? Że ślady trotylu były i odgłos wybuchu? Nooo proszę cie, nie rozśmieszaj mnie… Kaczyński to mi może co najwyżej loda zrobić bo wyżej nie dosięga. No… no… tak… to co tam u ciebie? Jak tam Unia? Sypie się… o tak mi przykro. Naprawdę, niezmiernie mi przykro z tego powodu… no już, już nie martw się. Mhm… Da… Da… mhm. Sprawa jest? Prywatna? Mafia powiadasz? Źli ludzie robią złe rzeczy? No… mogę wpaść. Tak… tylko najpierw do Moskwy wpadnę bo pedały się znowu burzą. Zamknę kilku w ciupie, resztę do psychiatryka, który jest burdelem i do ciebie wpadnę… To gdzie mam podjechać? Tak daleko? Mam nadzieję, że Arinf nakarmiony i ujedzie tyle. To niedługo się widzimy… no papa. A ty.. słuchaj, jesteś? Donald… tak se pomyślałem… może kopsnę se po Donalda po drodze co? No tego drugiego… tak tego od trampek. On lubi takie zabawy. No… będziem we trójkę wyglądać majestatycznie. No to załatwione… trzymaj wódkę w lodzie, niedługo będziemy.

***

Mijały kolejne minuty, owacje powoli cichły i większość ludzi rozchodziła się do swoich domów. Tusk patrzył na rzednącą grupkę wytrwałych, którzy wierzyli jeszcze, że mogą zmienić świat, gdy wtem… do sali wjechał koń. A na nim nie kto inny… a Putin. Oczywiście, że półnagi… i przystojny…jak młody bóg, tylko… co robił rozczochrany Trump za nim?

[media]http://www.dailysquat.com/wp-content/uploads/2016/08/Coz_b_9XEAATTRl-646x437.jpg[/media]

- No hejka hej ryjku… sorry za spóźnienie, ale Donald zgubił po drodze tupecik i musieliśmy do Chin wstąpić. Ale sytuacja opanowana. Wszystkie atomówki odnalezione. No… to co robimy? Spragniony jestem… wódka tam gdzie zwykle? - Władek zeskoczył ze swojego rumaka, ocierając pot z czoła, po czym wyjął z juków garniaka i począł się przebierać.
- Czytałem te reguły mafii… i w sumie to powiem, że gówno wiemy i gówno wiedzieć będziemy dzisiejszego dnia… także ten. Nie ma spiny, są drugie terminy… lecimy w bajlando. - Pstryknąwszy palcami, z głośników sali konferencyjnej popłynęła muzyka.

[media]http://www.youtube.com/watch?v=t-wFKNy0MZQ[/media]


 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"
sunellica jest offline