Mała postać obserwowała pojawienie się większej kopii* siebie wśród zebranych. Wystarczająco długo była jej częścią by wiedzieć o czym myśli.
Cytat:
Nawet najskuteczniejszy szczurołap prędzej czy później zaczyna się interesować szczurami. Może obserwować, jak szczury żyją i umierają, rejestrować wszelkie szczegóły szczurzej egzystencji - choć sam nigdy pewnie nie zrozumie, jak to jest, kiedy się biegnie przez labirynt.
|
SNH - parsknęła** z rozbawieniem. Ona doskonale to wiedziała, nawet jeśli jej starszy brat*** zapomniał.
Śmierć Szczurów. Czasem zwany Mrocznym Piskaczem. Miał około sześciu cali wzrostu. Nosił czarną szatę. W szkieletowej łapce ściskał kosę. Biały jak kość nos z widmowymi szarymi wąsikami sterczał spod cienistego kaptura. Z chęcią zamordowałby jakiś kawałek sera.
Sytuacji w Galilei na razie nie komentował. Zresztą, co tu gadać.
PIP i tyle. Rozglądał się za kotem. Jakiegoś wierzchowca w sumie musiał mieć.
* właściwie: większego oryginału, ale sami widzicie jak to brzmi,
** tak jak w przypadku Śmierci, Śmierć Szczurów nie posiada, podobnie jak na przykład drzewa, gardła, języka czy strun głosowych, dlatego jej wypowiedzi omijają uszy i trafiają wprost do umysłów obecnych,
***technicznie rzecz biorąc, młodszy. Szczury umierały miliony lat wcześniej niż pierwsza istota mogąca nazwać siebie człowiekiem się urodziła****.
****Oczywiście, wtedy jeszcze nie nazywała siebie w ten sposób