Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2017, 23:26   #12
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Berwyn omal się nie roześmiał, słysząc słowa 'unikajcie walki'. Na szczęście odpowiednio szybko skinął głową i nikt nic nie zdołał zauważyć.
To, czy walka się zacznie, czy nie, zależało w dużej mierze nie od nich, tylko od Zuagirów. Wszak on sam zdecydowanie nie miał zamiaru walczyć z przeważającą liczebnie bandą przeciwników...

- Wypełnimy jak najdokładniej twoje rozkazy, generale - powiedział, ponownie się kłaniając.
Gest i słowa nie miały żadnego znaczenia, ale Berwyn miał nadzieję, że sprawi to odpowiednie wrażenie. Co prawda wolałby obietnicę odpowiedniej nagrody...
Wziął i schował mapę, a przed wyruszeniem w drogę zadbał o odpowiednie zapasy jedzenia i wody. W końcu mieli gdzieś dotrzeć, a na dodatek wrócić cało i zdrowo. Musieli mieć co jeść i pić.

* * *

Wrzask, jaki wydała kobieta, mógł być spowodowany wieloma przyczynami. Prawdę mówiąc w ogóle nie powinni się tym interesować, tylko wrócić do Mahath Agi i poinformować o braku sukcesów...
- Pewnie wprowadzili nas w błąd - powiedział. - Z pewnością chcieli nas wpakować w pułapkę i skierowali do nawiedzanych przez demony ruin. A ten krzyk... to pewnie jakaś dziewica, zostawiona na ofiarę, ujrzała swego demonicznego kochanka.
Słowo 'dziewica, wypowiedział z całkowitym brakiem wiary w istnienie tego typu kobiet. W przeciwieństwie do słowa 'demony'.
Z gotowym do strzału łukiem, poprzedzanym przez psa, którego nazwał Szary, ruszył w stronę, skąd dobiegł ów głos. W końcu nie mogli wrócić do generała z pustymi rękami.
 
Kerm jest offline