Coś nam się Kostuszka uwzięła na płeć piękną... szkoda,
Vesca, że wypadłaś z gry, Wes będzie zdruzgotany po stracie dobrej znajomej. Fajnie się z Tobą grało, mam nadzieję, że to nie ostatnie nasze spotkanie
. Oby do następnego!
Pan Elf, nie chcę być fatalistą, ale pierwsze, co mi przyszło do głowy po przeczytaniu odpisu MG, to że pewnie ktoś się będzie musiał poświęcić. Obym się mylił
. Generalnie jestem za tym, żeby Gwen się skupiła dalej na rytuale, a Wes z Henrym spróbują jakoś zatrzymać to ścierwo, co wychodzi z dziury, aż obrzęd się nie dokona. Wiem, łatwo powiedzieć, ale nie mam innego planu i chyba nic lepszego nie wymyślimy na obecną chwilę. Co Wy sądzicie i proponujecie?
Tabasa, moje zdanie na temat nowej sesji też już znasz - wchodzę w to. Jeśli to nadal ma być ten survival horror w ośrodku wczasowym z dzieciakami, to pewnie zrobię szkolnego przystojniaka co puka swoją nauczycielkę. To takie amerykańskie
.