Wolfson
Smok się uśmiechnął.
-Och, proszę się nie obruszać. Przecież obu nam zależy jedynie na sprawiedliwości. Obydwoje wiemy, że prawo ogranicza takie istoty ja my. Przecież prawo i moralność stworzyli ludzie, amy nimi nie jesteśmy. Dla mnie ta korona nie jest wiele warta, to tylko obręcz z brązu, niezbyt ładnie wykonana ozdoba. Jednak należy do mnie, a moje skarby to rzecz święta!
- Czy to nie jest grzech chciwości? – zapytała Henrietta, smok uśmiechnął się rozbawiony.
- Urocze stworzonko! Gdzie oni takie chowają. W dawnych dobrych czasach… Ale te też nie są złe… W każdym razie, moja oferta jest chojna, jestem bogaty, a wydaje mi się, że wam oboju przydadzą się pieniądze.
Bernard poczuł falę gorąca, a także nieznaczne drżenie ziemi.
- Ni będzie mnie pan kusił jako jaki diabeł! – warknęła Iberyjka.
Gretha
Kapitan zniżył głos i nachylił się
- Możemy jak masz ochotę rozwiązać problem z nim po cichu. Mogę się skontaktować z pewnymi ludźmi… – zapytał ostrożnie
James
Jego żona uśmiechnęła Się ze smutkiem.
- Dla mnie były to tajemnice. Trudno budować związek, gdy trzeba dochować wierności tak wielu osobom i instytucjom Największa szkoda, że ucierpiała na tym nasza córka, Lilianna.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |