Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2017, 23:16   #112
Ramp
 
Reputacja: 1 Ramp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumny
Właśnie tak wyobrażał sobie odpoczynek po całym zamieszaniu z SPdO, Obdarzoną od której Maciek przejął moc. W końcu mógł się wyspać i napić przy okazji. Gorąca kąpiel i brandy były dobrym połączeniem. Nowa moc, świetne uczucie jak z klatki piersiowej innego Obdarzonego kolorowa mgiełka uderza we własne ciało. Ten przypływ wewnętrznej energii, tej satysfakcji, która daje większą wiarę w siebie. Maciek dopiero teraz po zdobyciu kolejnej mocy poznał jakie to świetne uczucie. W końcu jest to jego druga moc, a pierwsza zdobyta.
Stał się pewniejszy, silniejszy, ale nie mógł być pewny, że pokona każdego kolejnego Obdarzonego, którego napotka na swojej drodze. Świat był wielki, a co za tym idzie, było o wiele więcej posiadaczy kryształu, niż mogło się to Maćkowi wydawać. Co z tego, że zabił Obdarzoną z jedną mocą skoro napotka innych o wiele silniejszych i przegra i nie wiadomo czy przeżyje, mało prawdopodobne. Tak czy siak, musiał trzymać się Drwala, dzięki niemu jak to zaznaczył w już nie raz, Lisicki zajdzie wysoko, tylko musi być wierny i mieć zaufanie i zadbać, aby inni byli ufni wobec Lisa.

Dresiarz wyciągnął Maćka z zajebistego snu, w którym zabija po kolei Obdarzonych zabierając im moce. Był tym niesamowicie podjarany. Ale czas najwyższy się obudzić i wrócić do rzeczywistości.
Czekał w salonie razem z resztą mafijnych ziomali. A na końcu przyszedł Paweł Drwal, szef wszystkich szefów.
“Krzychu Jarzyna ze Szczecina” - Maćkowi przeszło przez myśl i lekki uśmieszek zagościł na jego twarzy. Dobrze, że szef tego nie widział, zaraz zapewne zgasił by go jednym ze swoich powiedzeń, czego Maciek nienawidził, bo nigdy nie wiedział co odpowiedzieć i nie za bardzo rozumiał o co może mu chodzić, a oczywiście udawał że rozumie co do niego Paweł mówi.
To że mają przejąć stolicę akurat zrozumiał, ciężko było nie zajarzyć tak prostych słów.
Tylko, że z jaką grupą ludzi ma się zebrać, przecież on chodził sam, a może Drwal mu pomoże? Raczej w to wątpił, albo przypisze mu kogoś na tą jedną akcje.

Rozdał każdemu koperty i co zadziwiło Lisa, on otrzymał nakaz oczyszczenia Pruszkowa.
No proszę, największe skupisko mafiosów w Pruszkowie. Ale to Maciek ma ich tam wykończyć?
- Ale szefie, dlaczego akurat tam? - rzucił z zapytaniem.
- Ponieważ tam spodziewam się największego oporu - odpowiedział. - Możesz ocywiście wybić ich do nogi, ale najpierw daj im szansę przejścia pod nasze skrzydła - zaznaczył.
- Rozumiem… I mam nadzieję że szef mi w tym pomoże, nie wydaje mi się żeby ktoś inny dał radę załatwić to lepiej niż szef - nie czekając na odpowiedź wyszedł z pomieszczenia. Nie miał pojęcia jak Drwal planuje to wszystko wykombinować, Maciek miał tylko wykonać rozkaz, jak nie z Pawłem to samemu da sobie radę.
 
Ramp jest offline