Lothar zgarnął pieniądze i uśmiechnął się.
- Ależ oczywiście, że mógłbym. Z przyjemnością. Tyle, że nie Tobie. Porozmawiam z osobą, u której byłeś na konsultacjach. Możesz to Jej przekazać - odparł moszcząc się wygodniej.
Był ciekaw ile czasu tym razem pewny siebie gryzipiórek każe im czekać na decyzję swojego przełożonego. Jeśli zbyt długo, zamierzał po prostu wyjść.
Gdy (jeśli) zostali w pomieszczeniu sami, zapytał:
-Axel, ile im powiemy?