- Dobrze więc... - Zagryzła ołówek, po czym naskrobała krótką notatkę. - To, w połączeniu z moją wiedzą biblijną, utwierdziło mnie co do twojej roli i umiejętności. Wolę ich jednak nie zdradzać, bo po kiego mafia ma się o nich dowiedzieć? A i jeśli nikt nie przeżuci głosu, do linczu nie dojdzie. Przemyślę więc zmianę głosu, ale to później. |