Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-05-2017, 00:03   #7
Ryder
 
Ryder's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputację

Ciepło i sucho. Ale boli brzuch. Czy te ostatnie dobre rzeczy mi zaszkodziły...?

Rango wstał. Łeb hieny poruszył się na prawo i lewo, zdrętwiały kark nieco się rozluźnił. Mrużąc oczy rozejrzał się. Ujrzał obok siebie zaschłe wymiociny, wzdrygnął się i wytrzepał z gryzącego piachu. Wreszcie dostrzegł skorupiaki. Kłapnął szczęką kilka razy, po czym wywalił różowy jęzor, gdzie zaczęła się gromadzić ślina.

Jedzenie.

Chwilowo nie zwracał uwagi na leżących pasażerów. Był zwyczajnie głodny...

Będzie twarde... Ale potem młody przyrządzi. No dobra. Jeeeeść!

Z ostatnim słowem w głowie Rango rozciągnął szczękę. Kły zwierza urosły i zmieniły kształt, a pysk jakby się skrócił. Prezentując nowy złowieszczy uśmiech skoczył naprzód ku najbliższemu skorupiakowi.

Ewolucje Improved Damage(Bite) oraz Bleed(Bite), 1,5m krok do przodu i atak na E3



* * *

Blondwłosa dziewczyna skończyła przekładać ciastka na tacę. Connie wróciła z zadowoleniem do stołu niosąc słodkie owoce pracy. Jej bracia już wzięli się za nie, Tuno patrzył na to, dziwnie nie mogąc wyciągnąć ręki. Connie pociągnęła go za ramię.
"Chodź na górę. Oni będą tu zajęci, a my odpoczniemy na sianie. Mam też kilka innych wypieków na 'czarną godzinę', może coś ci dam..."
Szedł za nią chyba przez sto różnych pokoi, a to przecież taki mały domek. Nic nie jadł od rana, już go bolał brzuch od niejedzenia. Wreszcie weszli drabiną na strych bez ścian i bez końca. Niziołek opadł na grubą warstwę pożółkłej trawy. Dziewczyna zniknęła na chwilę, a potem wróciła z ciastem jagodowym. Jego ulubionym! Jedli na leżąco powoli, a ciasta nie zabrakło dopóki się nie najedli.
"Jesteś mi teraz coś winny, Tuno" rzekła Connie udając poważną minę. Taka była najzabawniejsza.
"Jasne, a co byś chciała?"
Wstała, przeszła kilka kroków w tę i z powrotem.
"Mam pomysł!"
Wskoczyła na niego, lądując dokładnie na jego brzuchu.

Tuno otworzył oczy dławiąc się i krztusząc. Zawartość żołądka wydostała się nosem i ustami, odruchowo odwrócił się na bok usiłując wykaszleć drażniące płyny. Od tego wszystkiego zakręciło mu się w głowie. Opadł jeszcze raz na piasek. Dopiero teraz zaczęły do niego docierać informacje. Jest na plaży. Dopłynęli? Oddychał głęboko, zbierając fakty do kupy.
 

Ostatnio edytowane przez Ryder : 23-05-2017 o 00:13.
Ryder jest offline