Esperanza, odłożyła słuchawkę, zdjęła zakupy z wersalki i zerknęła do torbeb. Kilka spódnic w dość wyzywających odcieniach czerwieni, półprzezroczysta bluzka w kolorze dojrzałych czereśni, latynoska skrzywiła się nie lubiła takich ciuchów, co ten Kajzer sobie myślał, że ma do czynienia z jakąś papugą. W następnej reklamówce znalazła bieliznę, pończochy i kostium kąpielowy. Była jeszcze papierowa torba z dwiema param butów, szpilkami i wysokimi lakierowanym kozakami. Co za bezguście, Esperanza wyciągnęła jaskrawo różowe bikini w duże hawajskie kwiaty i z niesmakiem cisnęła je na stoliczek. Położyła się na kanapie, zmorzył ją sen. Znowu przeżywała koszmar ostatnich dni, rozmowę z Grubym, strzelaninę na dworcu, przeprawę przez strefę walki i spotkanie które odbyło się w domku 27. Smith wyciągnął do niej rękę, na jego kamiennej twarzy lśniły lustrzanki, tylko te okulary sprawiały wrażenie jakiegoś żywego elementu w jego nieludzkiej postaci. Złapał ją...Dziewczyna obudziła się z krzykiem, leżała na kanapie a nad nią pochylał się jakiś dzieciak.Es odruchowo złapała chłopaka za nadgarstek.
-Czego tu szukasz? Czy mam cię nie nauczyła, że nie należy wchodzić do cudzego domu bez zaproszenia-warknął, nadal trzymając przerażonego chłopca.
Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 10-06-2007 o 09:25.
|