Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2017, 20:54   #11
Zell
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację
Rigó nie zareagowała w widoczny sposób na słowa szlachcica, ale w duchu to było zupełnie coś innego. Tego było za wiele, ile można znosić to wszystko? Jako że nie byłoby w odpowiednim tonie reagować konkretnie na słowa tak wysoko urodzonego, Rigó postanowiła załatwić sprawę inaczej - niech inni się z nim męczą. W danej chwili wampirzyca nie miała wielkich chęci na socjalizację, więc tuż po skończonej "deklaracji niepodległości", po prostu ominęła zgromadzonych sympatyków przyszłego władcy wszelkiego rodzaju i skupiła się na czymś przyjemniejszym niż słuchanie podobnych słów.
Czemu miałaby?
Rigó rozglądała się po zniszczeniach zapamiętując każdy szczegół, a wiadomo kto tkwi w szczegółach... Jednocześnie z chorobliwą wręcz dokładnością, poszukiwała czegokolwiek, co mogłoby pomóc w poznanie natury tego... diabła... a przynajmniej dać chwilę na oddalenie się od tej zbieraniny, co w danym momencie, paradoksalnie, wydawało się lepszą aktywnością nawet jeżeli, jak zauważyła, mogło to zawierać w sobie obecność jakiegoś psa czy innego tam zmiennokształtnego.
Co za los.
Cóż, przynajmniej była tu jej krewna, prawda? To w sumie był jakiś plus... możliwy, dlatego też niespiesznie ruszyła za Oleną, nie mając zamiaru zostawać tu ni chwili dłużej, woląc skupić się na drodze, jaką miał "diabeł" uciekać, a przecież wiadomo, iż prawdziwe diabły nie uciekają.
Nie zależało jej konkretnie na obcowaniu z krewną, ale jak mus to mus. Może przynajmniej w ten sposób trochę dojdzie do siebie i skupi się na czymś naprawdę istotnym.
 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.
Zell jest offline