Wątek: Forteca [18+]
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2017, 23:26   #39
Proxy
 
Reputacja: 1 Proxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputację
- Wyśmienicie, kur*a! - warknęła z agresją i wyrzutem na policjantów. - Może trzeba było tak zrobić u mnie w mieszkaniu, co kur*ie?! Strzelacie do ludzi na ich prywatnym terenie! Bez żadnego ostrzeżenia! Myślisz, że wszystko tobie wolno, zje*ie?! Będziecie mieli za to przesrane! Je*ani bandyci! - wydzierała się dalej.

- Pójdzie pani sama, czy potrzebna pomoc? - odezwał się chłodno drugi.

- Pomoc? W dupe sobie teraz wsadź pomoc! Je*ani łaskawcy - rzuciła agresywnie, lecz podniosła się i udała do drzwi. - Ani się, kur*a, ważcie mnie dotykać, piździelce! Bo rozdrapie oczy jednemu i drugiemu!

- Nawe... nie chciał - mruknął cicho jeden z policjantów bardziej do siebie niż kogokolwiek. Madeleine nie usłyszała dokładnie wszystkiego, ale na podstawie całej reszty mogła się domyślić ogólnego przesłania.

Kiedy wyszła na zewnątrz dostrzegła, iż jej cela była wyłącznie jednostronnie przejrzysta. Od wewnątrz. Z drugiej strony wyglądała identycznie do zaciemnionej ścianki działowej między celami. Idąc stosunkowo długim korytarzem skręcającym dwukrotnie w prawo dotarli do masywnych, stalowych drzwi. Oczywiście jej uwagi nie uszło to, iż mijała kilkanaście pomieszczeń identycznych do tego, które opuściła.

Metalowa płyta zagradzająca im drogę przesunęła się na rolkach zadziwiająco gładko, ukazując klasyczny pokój przesłuchań. Jeden szperacz i jedna ściana identyczna do widzianych przed kilkoma chwilami. Ktoś mógł siedzieć po drugiej stronie i obserwować. Wewnątrz czekał lekko zaokrąglony powyżej pasa wysoki mężczyzna z kilkudniowym zarostem oraz przekrwionymi oczami osadzonymi nad sinymi z niewyspania worami.

- Proszę usiąść wygodnie. Nazywam się Mark Graff i chciałbym zadać pani kilka pytań. Zacznijmy od opowieści. Proszę nam powiedzieć, co robiła pani ostatniej nocy? - zapytał z rękami założonymi za plecami.

Projektantka kpiąco prychnęła pod nosem. Splotła swoje ręce pod biustem i zatrzymała się zaraz za wejściem.

- Trzeba było zadawać pytania PRZED - uniosła agresywnie głos - strzelaniem do ludzi w ich własnym domu, po nielegalnym wtargnięciu, lalusiu. Na takie rzeczy h*ja macie, a nie paragraf.
 
Proxy jest offline