Wolfson
Henrietta skinęła głową, ale smok uśmiechnął się drapieżnie.
- Zaprawdę, nie trzeba być telepatę, aby zmusić innych do uległości. To tylko kwestia dysponowania zasobami. Na tym świecie wszystko jest jeno kwestią posiadania odpowiednich zasobów i woli do wykorzystania ich. Oczywiście, nie za wszystko warto zapłacić. Wasz pomoc w sprawie odzyskania mojej własności byłaby przydatna, ale nie jest bezcenna – rzekł smok, a budynek lekko zadrżał – chyba czas na mnie – – rzekł smok i ruszył do wyjścia. Gretha
Kapitan uśmiechnął się nieznacznie.
- Ten gad ma tu wielu wrogów choćby dlatego, że reprezentuje Anglię i arystokrację imperium, a do tego jest chciwy, egoistyczny, okrutny i pewnie nie jada Hagis. Widzisz, mam powiązania z… pewnymi środowiskami. Spotkałem się z moimi towarzyszami, tak dla rozmowy, ale jakbym z nimi zamienił słowo. – rzekł w zamyśleniu – Może to da się podciągnąć pod morderstwo Prusaka? Jakby nie patrzeć gad miał motyw
Nagle sala zadrżała smok udał się do wyjścia. James
- Zawsze szkoda było tegi, że Lilian nie ma rodzeństwa… Teraz będzie miała aż nadto. Kane ma przynajmniej siedemnaścioro dzieci… Kasel znacie, ja spotkałam jeszcze Henocha i Mahbeę – rzekła rudowłosa piękność – Ale to raczej jej nie ucieszy. Nie podoba mi się ten jej pracodawca. Jego pierwszą żonę zamknięto w zakładzie psychiatrycznym… I nic sobie z tego nie robi, a jego dzieci wychowuje jego siostra jakby były jej – poczuli, że sala zadrżała, smok udał się do wyjścia.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |