- Ich przywódca... On jest największym małpoludem... I włada magią - wyjaśniała Nameela niezbyt składnie, co rusz popadając w panikę. - Wiem, na Ishtar, że to nieprawdopodobne, ale tak jest. Oni wyprawiają się w okoliczne tereny, żeby łapać ludzi... Zbierają niewolnice, żeby je zapładniać. On chce stworzyć nową rasę! Rasę małpoludów posłusznych okrutnemu Hanumanowi... Są też niewolnicy, którzy mają spółkować z ich samicami... To... to odrażające!
- Nie chcę tam wracać - pokazała na ruiny. - Ale skoro muszę, to pójdę z wami. Jednak będę się trzymać z tyłu... I tak na nic się nie przydam... Będę zawadzać... Prawda?
- Przecież nie będziecie ratować Zuagirów za darmo! - wybuchnęła. - Ale nie myślcie, że się wam oddam. Nigdy! Oni mają zrabowane przedmioty i kosztowności. Jak chcecie, możecie je zabrać.