Mahkar zastygł na moment kiedy przerażona dziewczyna wypluwała z siebie kolejne gorączkowe informacje. Jego twarz stężała w grymasie ponurej determinacji. -Hanuman.... imię tego demona budzi lęk, powstrzymanie tych małpoludów nie będzie łatwe.... ten przywódca, czy widziałaś może jakich sztuk czarnoksięskich używał? - Zastanawiał się, czy wyruszyć do ruin czy wrócić zdać raport Makath Adze. Przez chwilę ostrożność walczyła w nim z chciwością, kto wie jakie sekrety i artefakty mogły być w posiadaniu tej zapomnianej plugawej rasy....
Jednak śmiały Bossończyk zadecydował nie czekając na decyzję pozostałych. W takim razie ruszajmy, ale zachowajmy jak największą czujność...lepiej nie wdawać się w walną walkę z nimi - Westchnął czarownik, chwytając swoją wężową laskę i ruszając w ślad za Berwynem. Na szczęście miał parę asów w rękawie.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 31-05-2017 o 02:21.
|