Olena spojrzała przelotnie na starszą kuzynkę szukając w jej wzroku aprobaty, po czym pobiegła w kierunku murów za kościołem. Miała nadzieję, że uda się jej wyprzedzić żywiącego się w sposób niehigieniczny gościa a następnie zagrodzić mu drogę zanim zeskoczy z kościoła i zatrzymać na czas wystarczający do przybycia pozostałych spokrewnionych. Wierzyła w nich jak nigdy - bowiem taki sąsiad dla wszystkich kłopot rodzaju tych który warto wypalać do samej ziemi.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett |