Valior siedział w kącie i prawie śmiał się z radości. Ale zabawa-myślał i rzucił zaklęcie kuli ognia, ale okazało się zbyt wolne. Kapłan nacisnął spust, a uśmiech zniknął z twarzy Maga, który wypowiedział kolejne zaklęcie. Tym razem była to wiązka błyskawic mająca trafić najpierw w jednego kapłana, a później drugiego. Na końcu chciał strzelić jakimś wyjątkowo bolesnym pociskiem w informatora. Miał nadzieję, że zagęszczenie powietrza da wystarczająco dużo czasu Vitaerowi na uchylenie się. |