Znów byli w piwnicy, na szczęście pod wpływem adrenaliny Henry jeszcze nie czuł ból choć za pewne za moment zacznie i będzie to piekielnie bolało. Jak na razie w lekkim szoku przyglądał się poczynaniom Gwen i Wesa, pocałunek trochę go zmieszał lecz zaraz trochę oprzytomniał i zaśmiał się cicho, to oznaczało że wszystko chyba wracało do normy. W każdy razie na pytanie drwal o nogę, Henry pokiwał tylko głową i odpowiedział spokojnie. -Poszukaj mojej torby z medykamentami, na razie noga nie boli. Na wszelki wypadek postaram się opatrzyć ranę, ale i tak uważajcie nie wiem czy na pewno już wszystko mamy za sobą i czy to na pewno koniec.
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać'' |