Dirith, Kiti;
Podróż przebiegała w miarę spokojnie [nikt nie doznał niepożądanych objawów... póki co...].
- Dziękujemy za skorzystanie z Bramy – odezwał się znów głos. - Witamy w Piątym Wymiarze. Proszę uważać na stopień.
Ni stąd ni zowąd wszystko zniknęło, łącznie z gruntem na którym staliście. Spadliście niecałe pół metra w dół, ale nieprzygotowani na to, rąbnęliście zabawnie rozkraczeni na trawę. No, nawet tu ładnie...
Jungle by HeavenlyDeamonic on DeviantArt
Nieopodal przed wami zabawna konstrukcja. Czy to jest karczma, czy raczej dom...?
Forest Home by UnidColor on DeviantArt
Dirith;
Wygląda na to, że się powiodło, jesteście na miejscu... Oh...? Czy to jest...? Czy...? Zamrugałeś. Hm. Nie. Jednak. Jednak są dwa. Dwa białe wilki. Identyczne. Kiti się rozdwoiła. Aha. Czy trzeba z tym iść do lekarza, czy samo minie...?
- Pomyślałam, że to dobry pomysł... – odezwał się jeden z wilków.
- ...stworzyłam taką bestię, żeby była identyczna jak ja – odezwał się drugi wilk.
- Dzięki temu w razie czego wrogom będzie trochę trudniej...
- ...kiedy nas zaatakują. Przynajmniej...
- ...taką mam nadzieję. W końcu jest szansa że nadal...
- ...nie do końca wiedza kto jest...
- ...bounderem Timewalkera.
Ok. Okokokok. Aha. No fakt, są bardzo identyczne. Trudno nawet tobie na zapach, wygląda czy brzmienie głosu określić, która to prawdziwa Kiti. Ok... Oby tylko nie gadały tak cały czas jedna przez drugą...
Zauważacie też, że jest jeszcze więcej towarzystwa. Z budynku wyszły dwie postacie i stanęły sobie przy ścianie, jakby nigdy nic, żeby zapalić szluga. To dwa łucznicy zdaje się.
https://img.cda.pl/obr/oryginalne/33...86b027b278.jpg
- No i co...?
- No i nic.
- Nie znaleźli niczego?
- Nie. Przetrząsnęli wszystko, nic. Mam swoją teorię na ten temat.
- Ta?
- Bestia pożarła.
- Że co?
- Jego bestia. Zjadła zwój – mruknął, wypuszczając siwy dymek nozdrzami. – Połknęła.
- Żartujesz chyba.
- Nie. Przetrząsnęliśmy wszystko. Przecież nie wyparował. Cholerna bestia go połknęła, mówię ci.
- To idiotyczne.
- Masz lepszy pomysł...?
Nagle zauważyliście dwie postacie siedzące wysoko na gałęzi drzewa, w pewnej odległości od budynku. Generalnie, był to wielki kotołak i wielka jaszczurka w zbroi. Tak...
Argonian and Khajit by freaky-kayo on DeviantArt
- Sssssssłysssszałeś?
- Ekh... Więc to oni...
- Ssssspalili... Powinniśmy im też sssspalić...
- Wiesz, w sumie to nie taki zły pomysł...