Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2017, 08:10   #20
Kenshi
Konto usunięte
 
Kenshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputację
Nos i coś, co można było nazwać szóstym zmysłem znowu go nie zawiodły. Co prawda musiał poświęcić trochę czasu, by przekopać się przez kopalnię książek, jednak ostatecznie opłaciło się. Tak, jak się spodziewał, "Potwory i rodzaj Potworzy" schowane były w nowszym wydaniu Biblli i nawet uśmiechnął się pod nosem, przeglądając zawartość księgi. Mocno zainteresowały go wycinki, które znalazł w środku. Musiały być ważne dla Augustusa, skoro schował je aż tak głęboko i na pewno coś wnosiły do sprawy jego śmierci, Crawley po prostu to czuł.

Przeczytał szybko informacje z gazet - dwie zamordowane panienki lekkich obyczajów, którym zabrano niby nic nie znaczące przedmioty. Osoby, po których nikt nie będzie płakał, ani nie będzie przeprowadzał nie wiadomo jak wnikliwego śledztwa. Trzeci wycinek mówił o niejakim Thobinie, który obcinał ludziom to i owo, jednocześnie wymykając się karze więzienia. Wilbur podświadomie czuł, że jego postać i zabójstwa obu dziewcząt łączą się ze sobą. No i "Moulmein House"... czy nie o tym Moulmein mówił profesor Spyaets? O tajemniczym lekarzu, który wypytwał go o starożytne kulty. Wszystko zaczęło zgrabnie łączyć się w jedną całość. W mniemaniu Crawley'a, Thobin albo był kluczem do rozwiązania zagadki, albo jednym z trybów pracujących dla kogoś poważniejszego.

Wilbur spojrzał na zegarek. Dochodziła szósta popołudniu. Było już za późno, żeby odwiedzić Devonshire i doktora Thobina, a więc będzie musiał przełożyć to na jutro. Zresztą, to był ciężki dzień, a poza tym miał zadzwonić do panny Felder i zdać jej relację z postępującego śledztwa. Kobieta powinna być usatysfakcjonowana tym, co Crawley'owi udało się ustalić już pierwszego dnia. Schował wycinki do księgi, ją samą do Biblii i wrzucił do torby, po czym opuścił mieszkanie Shrewsbury'ego. Zanim złapał taksówkę do biura, wszedł do najbliższego sklepu i kupił killka Guinessów, tak na rozluźnienie po ciężkiej pracy. Zanim jednak zacznie pić, zadzwoni do Beatrice, bo po alkoholu odstawiał różne dziwne rzeczy, a nie chciał, by ta młoda, ładna kobieta wzięła go za chama i zboczeńca.

 
Kenshi jest offline