Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2017, 13:40   #614
MrKroffin
 
MrKroffin's Avatar
 
Reputacja: 1 MrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputację
Na początku przepraszam za moją nieobecność, ale wypadły mi w ostatnim czasie 3 kolokwia i egzamin, także ten .

Ja niestety muszę przychylić się do sickboiowego pesymizmu. Obawiam się, że system, a szczególnie w formie zaproponowanej przez Zormara nie ma racji bytu w naszych warunkach. Samo rozegranie bitwy, z oczekiwaniem na rozkazy, ustawianiem jednostek itp. wydłużyłbym tury x2. I co jeszcze gorsza - grałbym tylko z tym, który ma przeprowadzić bitwę, a reszta by się nudziła. W tej formie do odrzucenia w całości niestety.

Natomiast propozycja Earendila jest bardziej racjonalna, ale wydaje mi się, że śmiało można ująć to w formie narracji. Nie ukrywajmy, że narracja, mimo jej umowności, jest najbardziej sprawną formą prowadzenia bitew. Rozumiem, że chcielibyście jakieś wyliczenia, dokładne dane, ale częściowo już to wprowadziliśmy w podsumowaniu strat na końcu bitwy, a poza tym wielość czynników i ras będzie nam trudno obejść. Możemy jasne, wszystko sprowadzić do 1:1, ale to tak naprawdę wyjdzie dość prymitywnie.

Poza tym nie rozumiem, skąd taka chęć robienia z Cywilizacji bitewniaka, którym nigdy nie była. Zawsze sądziłem, że podstawą naszej gry są inne czynniki . Nie jestem całkowitym oponentem, ale w proponowanej formie to zabije naszą grę. Już mamy jeden taki rozbudowany system (magia) i przypominam, że teraz wszyscy są wobec niego na nie .

PS. Wchodzę właśnie na doca, posprawdzajcie potem, bo trzeba się powoli zbierać z tą turą .
 

Ostatnio edytowane przez MrKroffin : 08-06-2017 o 13:43.
MrKroffin jest offline