Wolfgang podniósł głowę znad papierów na Zinggera.
- Kornikiem nie jestem, ale sprawdzić przydałoby się. Jeśli jest w jakieś organizacji musi gdzieś ukrywać inne rzeczy. Musi mieć skrytki.- Dodał spokojnie.
- Jeśli wam to nie przeszkodzi to bym na spotkanie i ja się wybrał. Przyjrzałbym się panu Teugenowi.- Dodał myśląc o swoim wiedźmim wzroku i mocy, która może otaczać jednego z kupców.