Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-06-2017, 17:40   #62
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację

Krzyki biegnącego Martina nie brzmiały zbyt przerażająco i jedynie dodały skrzydeł uciekającemu. Jednak zwiadowca, który całe swoje życie przełaził i nie jeden raz sam musiał uciekać, znał się na bieganiu. Z każdą chwilą zbliżał się do uciekającego. Tamten tak zapamiętale biegł, że nie słyszał Martina, który wisiał mu już prawie na plecach. Najwyraźniej nie zamierzał się zatrzymać. Sever był dosłownie krok za nim.

Franz natomiast z jęknięciem zebrał się na nogi, odkrywając, że nic sobie nie połamał. A mógł, więc całkiem dobrze. Zanim na dobre zaczął biec, dojrzał, że jego towarzysz znajduje się tuż za uciekającym.

Atanaj natomiast nie musiał się wysilać, cham hospodarski padł na ryj, jak mu przykazano, z łapami rozrzuconymi na boki, jak u martwej wrony. Wędeczka dobiegł do ranionego mężczyzny, przykucnął przy nim i krzyknął do Ungoła:

Dycha jeszcze! Ma nie dychać?! – Krasnolud od razu zabrał się przeszukiwanie kieszeni leżącego.


Ragnar, Brenton, ranna dziewczyna i samozwańczy cyrulik zmierzali powoli na północ, z powrotem do Salkalten. Silne słońce paliło lewe strony ich twarzy sprawiając, że podróż z mozolnej robiła się cierpiętnicza. Po drodze nie natknęli się (na szczęście) na nic ciekawego, minęli też tylko jednego człowieka – siedział na sporym głazie przy drodze z zamkniętymi oczyma. Postanowili nie tracić na niego czasu. Do Salkalten dotarli, gdy ognista kula szykowała się do schowania w morskim łożu, pozostały jej może ze trzy godziny.

Strażnicy przy bramie rozpoznali i Brentona i Ragnara, jednak obrzucili ich niepokojącymi spojrzeniami.

Co się stało? Bandyci?
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline