Kwiatek z sesji Ligi Niezwykłych Gentlemanów (nie mojej). Drużyna składająca się z angielskiego lorda, nastolatki wampirzycy i Szkota typu 2 na 2. Szkot nie przymierzając, śmierdział niemiłosiernie. Gdy jechali przez most londyński, lord postanowił że Szkot musi się wykąpać. Zatrzymał powóz i powiedział mu że podobno pod mostem mieszka jakiś potwór, zanim skończył zdanie Szkot już leciał do Tamizy z wyciągniętym mieczem.
Kilka minut później, pokryty błotem od stóp do głowy wychodzi z rzeki ciągnąc za sobą cherlawego trytona.
__________________ Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja. |