Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2017, 14:20   #11
Raga
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Corday wyjechała z podziemnego garażu i zatrzymała się przy ulicy. Wymuszanie było jedynym skutecznym sposobem na włączenie się do ruchu więc włączyła kierunkowskaz i ruszyła.

Dystrykt należał do Capitolu. Capitol był pierwszą, a z definicji jedyną korporacją w układzie słonecznym. W przeciwieństwie do pozostałych nie składała się z Klanów jak Imperial, Domów jak Bauhaus, czy Keiretsu jak Mishima (które dla kogoś spoza tej korporacji najłatwiej definiować jako lenna). Capitol jako jedyny posiadał Czarter (kartę/status) ze spisanymi wszystkimi prawami i obowiązkami, który jest starszy niż pierwsze Kroniki umieszczone na ścianach Katedr. Na jego czele stoi Prezydent, który wybierany jest demokratycznie spośród 690 członków Zarządu. Zarząd z kolei, jesienią co cztery lata, wybierany jest przez wszystkich członków tej korporacji. Capitol opiera się jednocześnie na Demokracji i Plutokracji. Każdy ma prawo głosu, ale jego głos ma siłę ilości akcji Capitolu jakie ma w posiadaniu. Każdy obywatel jest w praktyce akcjonariuszem. Żeby zdobyć przynależność do Capitolu wystarczy wejść w posiadanie pierwszej akcji. Aby takową otrzymać potrzebne jest pozwolenie, które nigdy, ale to przenigdy nie jest wydawane.

Corday i Lewis jechały w kierunku centrum, a każdemu jak zwykle się spieszyło. Pierwszy klakson zawsze można było usłyszeć około sekundy po zmianie światła na zielone. Taksówki statystycznie były najliczniejszym typem pojazdu na ulicy. Pewnych rzeczy można było być pewnym pod ich względem. Należały do agencji, były kuloodporne, w każdej kratka dzieliła pasażera od kierowcy, a sam kierowca miał pod ręką strzelbę. Zdarzali się wolni strzelcy, ale albo szybko się przyłączali do jednej z agencji albo znikali. Podróż taksówką była tania, popularna i bezpieczna.
Na Lunie nikt nie potrzebował pozwolenia na krótką broń i można było ją kupić prawie na każdym kroku. Nie każdego jednak było na nią stać i nie każdy kto ją posiadał umiał się nią dobrze posługiwać.

Droga głównymi arteriami dystryktu zawsze była uciążliwa tylko ze względu na natężenie ruchu, a najwięcej zaangażowania służb porządkowych wymagało kilka najważniejszych rejonów:

„The Pinnacle” - kwatera główna Capitolu na Lunie wznosiła się na 170 pięter i miała charakterystyczny falliczny kształt będący nieraz obiektem żartów innych korporacji. Gdyby Bractwo wyraźnie nie zaznaczyło, że żaden budynek nie może górować nad Katedrą to byłaby zapewne jeszcze wyższa.

„Theater Row” - tutaj zobaczyć można wszystkie sztuki, musicale i filmy jakie wyszły pod logiem Capitolu. Bractwo zasponsorowało również stworzenie krótkich umoralniających produkcji, ale były one bardzo nieudane. Mimo wszystko puszczane są one zaraz przed największymi premierami. Tradycją jest aby każdy odwiedzający Lunę zobaczył przynajmniej raz musical „Devil’s Cat”, który oparty jest na wierszu o antropomorficznych wersjach mięsożernych ssaków, bardzo powszechnych w dżunglach Wenus. Zazdrośni producenci mówią, że to spektakl który nigdy nie przestaje być wystawiany. Istnieje na scenie od prawie 600 lat, a odgrywany jest przez pokolenia tych samych rodzin aktorów.

“The Garden” - jeden z najbardziej wyspecjalizowanych obiektów w układzie słonecznym gdzie organizowane są sportowe eventy. Przez cały rok odbywają się tam wszelkiego typu mistrzostwa, sporty drużynowe i specjalne pokazy. Bilety są drogie, ale dla wielu młodych Capitolczyków pokazywanie się tam jest symbolem statusu. Największe wydarzenia emitowane są również w telewizji.

“Apollo Landing” - ekskluzywny i drogi kompleks apartamentów dla snobistycznych Capitolczyków. W zakresie usług dla mieszkańców są pralnie, kryte pływalnie, trenerzy personalni oraz catering. Capitolczycy używają zwrotu “Apollo landing” dla nieoczekiwanych sukcesów lub osiągnięć.

“Luna Central Exchange” - Capitolska giełda. Setki tysięcy przedsiębiorstw funkcjonuje pod kuratelą Capitolu, a prawie wszystkie działają dzięki obrotowi akcji oferty publicznej. Miliony Kardynalskich Koron i Capitolskich Dolarów przepływają dziennie przez LCE.

“Bank of Mars” - oficjalny bank Capitolu. Używany głównie przez członków zarządu i kroporacje. Znany jest z bardzo powolnej obsługi i tajemniczych zasad finansowych, których chyba nikt do końca nie zna w całości. Niedostępny dla przeciętnego obywatela, aczkolwiek posiada zasady obsługi indywidualnej, ale w odpowiedniej do tego cenie.

“The McCarthy Coliseum” - gigantyczny stadion na świeżym powietrzu gdzie drużyny sportowe grają mecze w każdy weekend. Składana kopuła pozwala na użytkowanie o każdej porze roku i pogodzie. Roczna opłata za miejsce w przeszklonej loży dla VIPów, z najlepszym widokiem na mecz oraz stosownej do zacisznych spotkań, opiewa na kwotę 70,000 Koron. Do takiej loży często zaprasza się ważnych klientów na obiad, podczas którego negocjowane są kluczowe umowy.

“Luna Commerce Center”

Jeśli coś jest możliwe do kupienia to na pewno będzie to tutaj dostępne. Centrum Handlowe LCC zawiera ponad trzy tysiące sklepów usytuowanych na piętnastu piętrach. Wszystkie korporacje posiadają tutaj stoiska, od sieci restauracji “Burgerwerks” Bauhausu, przez wysokiej klasy sklepy odzieżowe Imperialu “Farrah’s”, aż po ogromny Capitolski "Toyland".
Znajdują się tam również inne popularne sklepy. “Sound World” Mishimy, zaopatrzony w najszerszą na Lunie gamę sprzętu audio. Perfumeria dla kobiet “The Scent”, szczególnie chętnie odwiedzana przez damy z Bauhausu. “Locked and Loaded”, jeden z najlepiej wyposażonych sklepów z bronią oraz “Galleria”, sklep z drobnicą dla młodych, popularny ze względu na szeroki wybór muzyki, ubrań oraz akcesoriów do wszelkich używek.

Właśnie do LCC kierowała swój pojazd Corday. Po zaparkowaniu w strefie VIP kobiety wychodząc z windy znalazły się w przestronnym wnętrzu centrum handlowego.

 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.

Ostatnio edytowane przez Raga : 24-07-2018 o 09:15.
Raga jest offline