Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2017, 21:09   #8
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Zapomniał już o kawiarni. Zapomniał o zaćmieniu i zawartości tabletu. To detale, które w tej chwili nie miały znaczenia. Bowiem choćby nie wiem jak bardzo się wysilał, Shunsuke nie potrafił znaleźć wytłumaczenia ostatnich wydarzeń. Poza jednym… że zaczynał świrować.
A tej odpowiedzi nie mógł przyjąć do wiadomości. Nie teraz… gdy pojawiła się iskierka nadziei.
Zanotował wspomnienia, zapłacił za za kawę, uspokoił się. Czas się skupić na rzeczach ważnych. A tym był zbliżający się wieczór z Hisashim. Nowy projekt brzmiał intrygująco.
Dlatego też Sonoroki udał się po wizycie w kawiarni do swojego mieszkania. Niedużej acz luksuwoej dwupokojowej kawalerki plus łazienka i kuchnia, nawet jeśli owe dwa pokoje, były w rzeczywistości jednym dużym co prawda, pokojem symbolicznie podzielonym na dwa.Shunsuke jednak za bardzo narzekać nie mógł, zwłaszcza mieszkając na własnym w przepełnionym mieszkańcami Tokio.
Po wejściu do mieszkania Sonoroki zabrał się za “obowiązki” życia medialnego. Włączył laptop i zabrał się za pracę. Wpierw trzeba było przenieść przygotowane w tablecie szkice do archiwum, potem zobaczyć na pocztę, facebooka by sprawdzić czy ktoś zostawił tam ważne dla niego wiadomości lub informacje. Jednak niczego nie znalazł, poza kilkoma nowymi fotkami jakichś dalszych znajomych. Jeszcze tylko sprawdzić stan konta na deviantarcie. Tutaj pojawiło się kilka nowych lajków i jeden subskrybent. Miło... choć nie tego się spodziewał, w końcu oprócz stałej roboty w Shonen Jumpie był też freelancerem.
A po sprawdzeniu wiadomości Sonoroki udał się pod prysznic i… wtedy dostrzegł że plamka która niedawno “zdobiła” dłoń zniknęła bez śladu. Przez chwilę rozważał znaczenie tego faktu stojąc w kabinie prysznicowej wpatrując się w swoją rękę. Ostatecznie uznał, że owa plamka była jakąś reakcją alergiczną na to co zjadł wczoraj. Tak samo jak omamy. Tak, to musiało być to.
Nie było co poświęcać więcej uwagi. Tak… teraz trzeba było skupić się na wieczorze i na owym tajemniczym projekcie.
Shunsuke kusiło, by zadzwonić do Hasashiego i wypytać o szczegóły, ale się powstrzymał. Może to nie była rozmowa na telefon?
W każdym razie przyszłość rysowała się dla grafika w różowych kolorach, tak przynajmniej sądził wychodząc spod prysznica.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline