- No, ja to póki co jestem lekko rozbawiony, ale mamy czas. - stwierdził Ostatni Sprawiedliwy, wchodząc na dziedziniec. - Zacznijmy, dla przykładu, od tej roboty, co to niby jest, panie komik. - powiedział, zrównując się z Ambrose'em. - Bo widzę, że lokal jest klasa - dodał, obserwując lot wyproszonego klienta i niezbyt grackie lądowanie - a my ani z osobna, ani kolektywnie złotem nie śmierdzimy.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |