Axel był zadowolony ze znalezionych skrzynek co najmniej tak, jakby to on sam sforsował sejf... Co prawda ich zawartość była na razie tajemnicą, ale to się powinno z czasem zmienić. A poczekać można było.
- Zamknij sef, może nie co dzień ogląda swoje rodowe skarby - zaproponował. - I nie wiem, czy warto zabierać ten notatnik. Czy ti może stanowić jakiś dowód? Czy czasem nie spłoszymy go? Z drugiej strony... Może przestraszony pobiegnie do swoich kompanów, a wtedy dowiemy się, kim są.
***
Wampir, ani chybi, pomyślał Axel zestawiając długie kły z panującym w pokoju mrokiem. I pewnie krew pije na naszych oczach, suczy syn
Spróbował się przekonać, nie pchając się pod nos Teugena, jak pachnie spożywany przez niego trunek.
- Wierzymy w to zapewnienie - zapewnił, nie do końca w zgodzie ze swym sumieniem. - Ale gdyby Rada, albo pan radca, mieli dla nas jakieś ładne zlecenie, to my chętnie... |