Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2017, 11:53   #106
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Igor uśmiechnął się nieznacznie. No tak, mógł się tego spodziewać. W końcu mało który biznesmen idzie w zaparte w swoich zamysłach. Większość jest otwarta na nowe ścieżki jeśli tylko zwęszą wyższy zysk...

Trochę żal mu było Ducha Wielkiego Bagniska... gdyby tylko był z nim szczery! Niestety, ten duch był samolubny i patrzył tylko dla siebie... był skrzywdzony dziejową niesprawiedliwością... to tłumaczyło wiele, ale jeszcze była dla niego szansa... jeszcze była, a jeśli ona zawiedzie to niestety będzie musiał się pożegnać z Duchem.

Wiedząc, że teraz nic nie wskóra u Tracza Igor uśmiechnął się delikatnie, acz pogodnie i poczekawszy, aż biznesmen skończy przemowę powiedział do niego wręczając mu wizytówkę.
- To wielkie i dochodowe plany. Jeśli potrzebowałby pan porady, lub pomocy służę pomocą.

Po kolejnych uprzejmościach i pożegnaniach wyszedł z gabinetu. Z sekretarką wymienił parę uprzejmości i zapowiedział, że jeszcze przyjdzie. Zażartował nawet, że idzie o zakład, że w ciągu dwóch spotkań przekona go do swoich racji i podtrzymał ofertę kolacji. Wręczył jej nawet wizytówkę z mrugnięciem oka.

Z planów na ten dzień miał wyprawę do świata duchów po Esencję i poważną rozmowę z Duchem Wielkiego Bagniska...
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 16-06-2017 o 11:25.
Dhratlach jest offline