Arvelus

Ok.
Ja mówię, że kontynuujemy, a potem spuszczamy wpierdol fałsz-człekowi. Choć to będzie wymagało nieco precyzyjniejszego planu =p

Moja propozycja:

1) Połóżmy wreszcie łapy na Guyet (dla przypomnienia: główna administracyjna na planecie i szpicel Istvów). Mordax/Matuzalem ją "przepyta" i to da nam straszliwą ilość informacji (ona nie jest typem pionka co nic nie wie, jej rolą będzie nadzorowanie i kontrola przepływu danych).
2) Ujawniamy listę wtyk Istvów o której Micas nam przypomniał =p
Rząd uznał ich za wrogów publicznych, więc dajmy im informacje których potrzebują by urządzić obławę.
3) Mamy koordynaty kolejnej walizki... wynajmijmy jakiś okręt i wio... część drużyny leci ją odzyskać. Albo wręcz jakiegoś freelancera znajdźmy (i umieśćmy mu na pokładzie jednego z nas) i niech on nam to znajdzie.
4) Rozważmy wejście na pełnej piździe... Mamy tu człowieka o randze inkwizytora. Oficjalnie działamy z ramienia samego Caidina. Z tym nawet gubernator musi się liczyć. No i nikt nie mówi, że mamy robić sobie w nim wroga. Isvy już są wrogiem publicznym. Nam zależy by ich ubić. Cele są zbieżne.
5) Czy... na pewno chcemy niszczyć mechanizm Hyades? Wiecie... to narzędzie. A poprzedni udowodnił, że ma wielką moc i... z jakiegoś powodu wiernych Imperatorowi traktuje ulgowo. To daje pewne świadectwo o tym po której stronie barykady on stoi. Durran mógłby go rozszyfrować... nie ważne czy to archaotech, xenotech czy warptech. A wtedy będzie można go przekazać komuś kto zrobi z nim dobry użytek. Szarzy Rycerze są pierwszą prostą propozycją. Ordo niestety odpadają póki na ich czele stoi zdrajca.

Poza tym Durran może szybko poskładać rannych członków uszczuplonej komórki.
Mechanicznie leczę 7Wo na każdy sukces, czy 7Wo +1/sukces... coś takiego. A zdaję na 81 (i mam +1DoS) =p