Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2017, 08:48   #496
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Młody khazad biegł ile miał sił, ale prędkość uciekającego tchurza była zbyt wielka. Kompani w osobach Hildurn i Waldemara znikali w gęstwinie leśnej i Halgrim wściekły na nieudany pościg skupił się na błyszczących monetach.
~ Dobre złoto a tu ma zgonąć wgniecione w ziemię. Bogowie by się obrazili na takie marnotractwo a i demon poczekać może.~ Rozpogodził się z lekka Hakerson i zatrzymał przy jednej. Podniusł i ugryzł potwierdzając autentyczność.
~ Mają szczęście, że prawdziwe.~ Mruknął do siebie i ruszył śladem monet zbierając je i chowając po kieszeniach i sakwach. Co jakiś czas na drzewie zaznaczał nożem ślad by wrazie powrotu nie zgubić drogi powrotnej. Biegnący ludzie pewnie zapomnieli o drodze powrotnej a i Balgrim i Ziraka będą mieli trop na pobojowisko ze ścierwem demona.

- Gdzie ten posranieć!?- Zagrzmiał zabójca wychodząc na maluteńką polankę gdzie leżał worek ze złotem a przy nim kompani.
Rozejżał się i zwrócił do reszty.
- Chyba nici z demona. Przyzywać go raczej nie zdołał. Tfu.- Splunął siarczyście i zaczął wąchać.
- Ale kłamliwe te człeki. Bajoro miało być kilka metrów za chatą a my o wiele więcej odbiegliśmy. Wracajmy i poszukajmy gdzieś bliżej.- Zabójca złapał za worek i chwycił przy dziurze by więcej monet się nie wysypało.
- Przynajmniej trochę złota wpadło.- Mrugnął do norsmenki.
 
Hakon jest offline