Bohaterowie przesłuchali kultystów, a skończyli na tym, że żaden z przedstawicieli kultu nie został przy życiu.
Otwin widząc wąski korytarz widział, że jest krótki i prowadzi do drabinki w rogu, którą jest podstawiona pod jakąś klapę. Gdy doszedł musiał wejść na drabinkę i odblokować zamek. Gdy już to zrobił oczom bohatera ukazała się wieś. Widział przed sobą dokładnie nową konstrukcję karczmy. Przed nim leżały różne resztki, pozostałości po starej karczmie, którą dobrze pamiętał, że ludzie spalili, po tym jak bohaterowie pozbyli się pierwszego demona w tej wsi.
Oswald poczuł się troszkę lepiej, ale i tak Albert pod ramieniem był niemal konieczny.
- Usiądź wygodnie ja rozejrzę się co można tutaj znaleźć. - powiedział uprzejmie Albert do Oswalda - to miejsce może skrywać jakieś tajemnice, nikt o nim nigdy nie słyszał.
Albert odszedł kilka kroków przeszukując pomieszczenie.