Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2017, 09:16   #215
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Pozornie przepatrywacz nie zwracał uwagi na słowa Bodo myszkując wśród rzeczy Starka. Bez ceregieli przywłaszczył sobie jeden z wąskich sztyletów i zajrzał do trzosika, by ocenić ile tego jest.
- Podzielimy się po równo. – rzucił by nie było nieporozumień – Ktoś bierze pistolet?

Berwin nie przepadał za bronią palną, była zbyt hałaśliwa i zawodna. Nie zamierzał jej jednak zostawiać. Zawsze przecież można ją było sprzedać.
Także srebrny sygnet wzbudził jego zainteresowanie. Mógł być jakimś znakiem rozpoznawczym i dlatego warto było go zabrać. Co prawda Berwin nie umiał czytać, ale w swoim życiu widział już kilka licencji łowców nagród i na natłuszczonym pergaminie rozpoznał właśnie tego typu dokument.
To także warto było wziąć ze sobą. Berwin uśmiechnął się, już oczami wyobraźni widział, jak na konto Starka dokonują zatrzymywani i przesłuchań.
- Normalnie, to dziada trzeba by było obwiesić na jakimś solidnym drzewie z tabliczką u szyi „bandyta, zbrodzień i samcołożnik”, ale może faktycznie warto go zabrać do verenitów.

Zastanawiał się na głoś. W pewnym momencie tak od niechcenia kopnął Starka pod żebra.
- Jesteś pewien, że ten sigmaryta nazywał się Otto? Nie Edmund aby? Gadaj łachudro!
 
Tom Atos jest offline