Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2007, 00:38   #48
Latilen
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Jesteśmy skłonni bardziej ufać ludziom nieznajomym, bo oni nigdy nas nie zawiedli.
Samuel Johnson



John Whiterook

TPOF

U rodziców nic się nie zmieniło. Bieda, ale do garnka mają co włożyć. Matka jak zwykle robiła kolejny patchwork śpiewając cicho powoli zapominane przez młodsze pokolenia pieśni w waszym starym języku. Ojciec palił fajkę i czytał gazetę (skąd udało mu się wytrzasnąć ostatni numer "Głosu Ameryki"? Zawartość średnia, ale przynajmniej mają niezłe recenzje, bieżące informacje o zjazdach Indiańskich - dziś niby miał się odbyć jakiś zjazd Indianek z plemienia Irokezów gdzieś w pobliżu - i całkiem niezły program telewizyjny). Po domu przewinęły się jeszcze twoje dwie siostry, ale bardzo im się spieszyło, miały podobno zostać druhnami na czyimś ślubie (zarzuciły cię informacjami na dwa głosy w takim tempie, że nawet nikt normalny nie byłby w stanie zrozumieć).

Popołudnie minęło ci całkiem przyjemnie: na rozmowach o niczym i właściwie o wszystkim (jak to się najstarszej siostrze małżeństwo udało, że pracy nie ma nigdzie, że najmłodszy dostał nic nie warte w rzeczywistości stypendium sportowe i tak dalej).
Mimo iż właściwe nie mogłeś się doczekać "wędrówki", jakoś trochę ci było żal, że zostawiasz to wszystko za sobą. Może i dziura, ale twoja.

Wróciłeś do domu, wziąłeś prysznic i zanim zauważyłeś - już spałeś...

Powoli otworzyłeś oczy. Wczorajszy dzień wrócił do ciebie niespiesznie. I kiedy uprzytomniłeś sobie, że teraz zaczyna się twoja podróż - wyskoczyłeś szybko z łóżka i już byłeś koło okna. Wystawiłeś prawie całą głowę przez niemytą framugę i zobaczyłeś to, co zwykle. Te same domy, ta sama zafajdana ulica i ten sam afisz na kinie. Nic dodać nic ująć - byłeś w White Rock. Nadal.


Mathab Shazandi

MrS-D

Mężczyznę najpierw zamurowało, ale dość szybko ochłonął.
- Brałeś coś? - powiedział bardzo poważnym tonem, zaglądając ci głęboko w źrenice (zapewne sprawdzał, czy są nadmiernie rozszerzone). - Kaji mówiłem ci, żebyś więcej tego nie robił.
Powiedział z naciskiem i walnął cię w łeb.
- Choć może trochę otrzeźwiejesz, jak wyjdziesz na świeże powietrze.
I złapał cię pod ramię wyprowadzając na zewnątrz siłą.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline