Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2017, 12:34   #1
Luwinn
 
Reputacja: 1 Luwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputację
[Autorski] - Słońce Pustyni

Zamkowa sala w stolicy księstwa Armistead była wypełniona po brzegi. Wśród zgromadzonych byli zarówno przedstawiciele rycerstwa, noszący pełny rynsztunek by podkreślić swe pochodzenie i pozycję, jak i kapłani czy osoby z ludu. Panował nieznośny gwar i ścisk, który nie pozwalał się swobodnie poruszać. Wszyscy chcieli znaleźć się w sali, jak najbliżej podwyższenia z którego miał przemówić królewski herold.

Rozmowy i przepychanki ucichły, gdy na drewniany podest weszli wspólnie kapłan Bogów Stworzycieli oraz barwnie odziany mężczyzna, ściskający w dłoni zwitek pergaminu. Pierwszy, głos zabrał ten drugi, rozwijając pergamin.
- W imieniu jego wysokości, króla Harolda I, ogłaszam co następuje. Armistead, jako kolebka Świętej Wyprawy, mającej wyruszyć do walki przeciwko innowiercom i heretykom na wezwanie kapłanów Bogów Stworzycieli, stała się obecnie najjaśniejszym klejnotem w koronie Królestwa Denesis. Obecne tutaj zgromadzenie ludzi prawych i pobożnych, wyrusza w dniu jutrzejszym na wyprawę, która ma im przynieść zbawienie i aprobatę bogów. W związku z tym, jego wysokość udziela im wszystkim błogosławieństwa i pomocy w postaci zaopatrzenia. Ponad to, jego wysokość wyznacza na jedynego przywódcę owego zgromadzenia swego trzeciego syna - Gotfyrda. Wraz z kapłanami, będzie on wiódł zgromadzonych aż do celu wędrówki, do ziem w których kwitnie zło, by wyplenili je póki jeszcze nie urosło w siłę. Taka jest wola jego wysokości i całego królestwa.

Po zakończeniu odczytu, nieco do przodu wysunął się kapłan. Był to siwowłosy starzec o długiej brodzie, ubrany w surową szatę i podpierający się kosturem, który był po prostu zwykłą gałęzią. Przypominał bardziej chłopa niż kapłana. Jedyną oznaką jego pozycji był łańcuch z białego złota, połyskujący we wpadającym do sali słońcu.

- Mądry to król, który gotów jest poświęcić własnego syna w imię wyższego celu. - rzekł, rzucając swoją laskę. - Mądry jest równiez lud, który postanawia oddać swe życie bogom. Bez względu na to, kim byliście wcześniej, od dziś jesteście świętymi wojownikami. Jeśli byłeś rycerzem, twój miecz służy teraz słusznej i chwalebnej sprawie, jeśli zwykłym poddanym, możesz czuć sie jak boski rycerz. Jeśli rozbójnikiem, od dziś jesteś wojownikiem, jeśli grzesznikiem, od dziś błogosławionym. - rzekł, unosząc ręce. - Błogosławię wam po stokroć. Dotrzyjcie do wyznaczonego celu i zmiećcie z powierzchni ziemi ludzi tego niecnego rodzaju. Niech poczują chłód waszego oręża i niech zaznają kary jaką na nich sprowadzamy. Za herezję, za oddawanie czci Ermantesowi i za zło, które czynią. Po stokroć powiadam! - wykrzyknął, na co wszyscy zgromadzeniu unieśli w górę oręż i wydali pełny entuzjazmu okrzyk. Nastał czas Świętej Wojny.

******



Tymczasem, daleko od Armistead, w niewielkiej oazie znajdującej sie na Pomarańczowej Pustyni, życie płynęło powoli. Mężczyźni sprowadzali właśnie ze wzgórz owce i kozy, zaś kobiety zajęte były prostymi, domowymi obowiązkami. Starsze dzieci pomagały swym rodzicom, a młodsze zajęte były zabawą. Słońce świeciło intensywnie i panował upał.

Grupa chłopców w wieku mniej więcej od 8 do 10 lat bawiła się kijami, wyobrażając sobie że są dzielnymi wojownikami, walczącymi z hordami przeciwników. Żwawo wymachiwali nimi na wszyskie strony i przy każdym uderzeniu wydawali bojowe okrzyki. Ci, którzy przegrali bitwę siadali na rozgrzanych kamieniach i przypatrywali się potyczkom swych kolegów, którzy "pozostali przy życiu".
- Ała! - rozległ się nagle głośny okrzyk, a jeden z walczących chłopców złapał się za dłoń, która zaczęła krwawić.
- Przegrałeś! - oznajmij triumfalnie jego przeciwnik, unosząc do góry kij.
- Nie prawda! Oszukiwałeś! - zawołał ze łzami w oczach przegrany, z czego zadrwili sobie jego koledzy. Widząc to, chłopiec wziął swój "oręż" i udał się obrażony do domu.
Śmiejący się z niego udali się zaś do niewielkiej fontanny, z której napili się świeżej, chłodnej wody.
W tej samej chwili rozległ się niski, kobiecy głos:
- Amir, do domu. Obiad czeka.
Chłopiec pożegnał się z kolegami i czym prędzej pobiegł do chatki.
Czekała na niego miska z kaszą i mięsem, do której dopadł sie natychmiast.
- Nie powinniście tak marnować czasu. - zaczęła kobieta, jedząc obiad wraz z synem.
- Mamooo... trenujemy żeby zostać kiedyś wojownikami.
Kobieta uśmiechnęła się.
- A nie wolałbyś zostać rolnikiem albo pasterzem? To też bardzo ważne zawody.
Chłopak westchnął i nie odpowiedział nic, kontynuując jedzenie.
Nagle, do chatki wpadł na wpół uzbrojony mężczyzna, dzierżący w dłoni buławę.
- Uciekajcie, atakują nas! - krzyknął.
- Kto?!- zapytała kobieta, lecz ten zdążył już uciec.
Czym prędzej zaczęła się więc pakować i przygotowywać ze swym dzieckiem do ucieczki by nie stać się ofiarą tajemniczych najeźdźców.

O rekrutacji


Witam wszystkich forumowiczów, jako że wakacje w pełni a w związku z tym dużo wolnego czasu, chciałbym was zaprosić do udziału w grze. Poszukuję 4 graczy którzy chcieliby się wcielić w role niejakich "krzyżowców", którzy udają się na Pomarańczową Pustynię by odbić ją z rąk "wyznawców Ermantesa" (boga-niszczyciela światów, co jest tamtejszej ludności oczywiście tylko zarzucane przez kapłanów Bogów Stworzycieli, czyli istot będących oczywiście wrogami tego pierwszego wspomnianego ).

Gra będzie się opierać na prostej Mechanice Uniwersalnej którą miałem ostatnio okazję poznać dzięki uprzejmości jednego z forumowiczów . Myślę że rekrutacja potrwa do 29 czerwca włącznie. W razie jakichkolwiek pytań piszcie na pw. Poniżej wzór KP.

Karta Postaci

Imię i nazwisko:
Wiek:
Płeć:
Pochodzenie: nisko urodzony/szlachetnie urodzony
Wygląd:
Osobowość:
Statystyki: (4, 3, 3, 2, 1 ) np:
a) Siła: 4
b) Zwinność: 2
c) Inteligencja: 3
d) Charyzma: 1
e) Psychika: 3
Umiejętności: (3, 2, 2, 1, 1) 5 dowolnych do wyboru
Historia: ( koniecznie podajcie dlaczego zdecydowaliście się na udział w wyprawie)

Karty proszę przysyłać na pw
 
Luwinn jest offline