Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2017, 22:02   #355
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Walter zgodnie z poleceniem Gustawa poszedł po Leo. Bez problemu przekonał go do powrotu. Estalijczyk uśmiechnął się na ostrzeżenie o śliskości schodów. Tym razem jednak to nie rozlany olej był niebezpieczny.
Stało się coś, czego spodziewał się cyrulik. Leo zakręciło się w głowie. Walter się tego nie spodziewał i nie zdołał zapobiec utracie równowagi przez kolegę.
Ponownie jednak dały znać o sobie jego cyrkowe zdolności. Jakimś cudem złapał Leo i tak zbalansował ciałem, że obaj utrzymali się na nogach.

W tym czasie Alfons wszedł w tunel i przeprowadził wszystkich poza Karlem, który został z rannym hersztem.

Już po kilku minutach byliście w opuszczonym budynku na tyłach, który rano był sprawdzany przez Niklausa. Alfons wyszedł z tunelu jak gdyby nigdy nic, a do strażnika sam się podkradł i go znokautował. Domyślił się widać, że straty wśród członków gangu są duże i lepiej nie być z Wami widzianym. Po wszystkim ładnie Wam podziękował - Dzięki. A teraz lepiej też spierdalajcie - i zamierzał zniknąć między budynkami.
"Zamierzał" okazało się kluczowym słowem. Dwa błyskawiczne ciosy krasnoluda popsuły mu plany. Zastępca szefa jednak zdołał wywinąć się spod pierwszego ciosu, a przed drugim zasłonił się ręką. Ręka być może nie jest złamana, ale niewiele zabrakło. Nie był już w stanie nic zrobić by osłonić się jeszcze przed atakiem Barona. Poważnie poobijany już podczas przesłuchania padł nieprzytomny.

***

Przejście okrężną drogą do wynajmowanej kamienicy szło gładko do momentu, w którym wasz jeniec nie odzyskał przytomności i nie zaczął wołać "Ratunku", "Porwali m..." - więcej nie zdążył dzięki przytomności umysłu Barona, który zatkał mu gębę i coś nagadał, ale zasadnicze zło już się dokonało. Kilku ludzi widziało jak jakaś banda prowadzi gdzieś wyrywającego się i krzyczącego człowieka. Nikt nie podszedł by Wam w tym przeszkodzić, ale jesteście pewni, że ktoś już pobiegł po straż licząc na nagrodę za ujęcie bandytów, za jakich was bez wątpienia wzięto. A że zgodnie z poleceniem Gustawa chusty mieliście zdjęte (wszak udawaliście pijanych), szlag trafił tajność misji - ludzie widzieli Was z Alfonsem.

 

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 23-06-2017 o 17:03.
hen_cerbin jest offline