Widzisz, jak we wszystkim złotym środkiem jest umiarkowanie. Skrajności są złe. Ot, po prostu. Dla przykładu, sięgam po kostki w sytuacji gracz vs gracz, oraz wtedy kiedy rzut jest niezbędny (pojawia się możliwy zysk gracza, lub inaczej może mieć z tego profity)
W pozostałych sytuacjach rzucam kiedy nie jestem pewny co do wyniku, ale wtedy daję plusy i minusy do rzutów z pintyliona możliwych składowych... jak na przykład to co postać mówi, to co robi, warunki zewnętrzne, nastawienie npc i inne.
Tak czy inaczej, kostek jest mniej i wszyscy się bawią, i unika się storytellingu. Akurat za tą wersją w czystej formie nie przepadam, bo to skrajność, a skrajności są po prostu... no, złe :P
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |