Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2017, 02:55   #11
Alien_XIII
 
Alien_XIII's Avatar
 
Reputacja: 1 Alien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie coś
-Nie odmówię takiego zaproszenia.
Pani przodem
- Rzekł widząc otwieraną bramę i powoli kroczył za Elaine.
Rozglądał się i był czujny. Znów bardziej jak zwierzę, niż człowiek. Zerkał na każdy cień i uważał na każdy krok.
Gdy znaleźli się na górze nie zastanawiał się czy to towarzysząca mu czarodziejka rzuciła zaklęcie czy nie. Ważne było, że zbliżali się do celu.

Szpitalny pokój.
Nawet tak ustrojony i udający miejsce pełne nadziei wciąż przywoływał nieprzyjemne wspomnienie sprzed wielu lat.
Z czasów, których nie chciał pamiętać.
Kiedy to złapano go i odesłano na terapię anty narkotykową tuż po płukaniu żołądka.
Powinien być wdzięczny, bo od tamtego czasu uczył się ile należy dawkować, co można łączyć, a czego nie. Każdy źle odmierzony miligram, który później dostawał się do jego ciała przypominał o tamtym wydarzeniu.
Jego wtedy nikt nie odwiedził. Nikt nie przyniósł prezentu. Chyba, że prezentem nazwiemy nowe określenia...
Skup się! Żadna aura nie może mącić ci w głowie...

Złapał za kartę pacjenta i zaczął czytać na głos brzmiąc jak profesjonalny doktor.
"Julia Bradley.... więc to ty jesteś Julia.
Trzydzieści dwa lata....
Podano witaminy, odżywki oraz środek zwiększający przewodzenie przez błonę komórkową w komórkach mózgowych...rozsądnie.
Stwierdzono udar mózgu..."
- Po czym przyklęknął przy niej.
-Czy na pewno? - jego wielka ręka spoczęła na jej czole, gdy drugą zrobił łyk z piersiówki.
Wszechświat utracił wszystkie gwiazdy i planety, a zastąpiły je żyły, tętnice i nerwy.
Sonda kosmiczna leciała przez gwiazdozbiory organów z prędkością światła. Jej celem była samotna planeta w oddali.
Wokół mózgu orbitowało tysiące maleńkich statków. Każde z nich chciało się przebić przez atmosferę, lecz coś je blokowało.
Nienaturalne pole siłowe - zabzyczała sonda.
Zwykle to atmosfera blokuje lądowanie, lecz to było coś innego.
Nagle jeden ze stateczków eksplodował na tysiące kolorów, a po nim kolejny i kolejny.

Ash wstał i pokręcił głową.
-Mam pewien pomysł jak ją obudzić - oznajmił i ruszył ku wyjściu z pokoju -to zajmie tylko chwilę-

Gdy powrócił towarzyszył mu jeden z małych spiritów zataczający kółka po wstędze uszu dookoła niego.
-Ten mały paskuda ma w sobie bombę z przeciwzaklęciem. Bardzo lubi mieszać ludziom w głowach, więc nie będzie miał problemu z dostaniem się tam - szepnął do Elaine uśmiechając się jak małe dziecko, które pierwszy raz odpala petardę.
 
__________________
Great men are forged in fire
it is the privilege of lesser men to light the flame

Ostatnio edytowane przez Alien_XIII : 27-06-2017 o 02:58.
Alien_XIII jest offline