Esmond podążał kilka kroków za 'swoją' zbroją, a gdy ta dotarła w pobliże wejścia na szczyt, wydał kolejny rozkaz.
- Zabij znajdujące się na górze gobliny!
Sam stanął w taki sposób, by żaden goblin nie zdołał go zauważyć.
Tym, co się stanie później, nie zamierzał się w tym momencie przejmować - albo napastnicy skupia się na innych członkach drużyny, albo też trzeba będzie zorganizować obronę wieży, a ta się do tego celu nieźle nadawała. |