Domyślam się, że ów Sambor to brat powyższego użyszkodnika :P Jest to małe goblinoidalne stworzonko zbyt głupie by znać język ludzi i zbyt sprytne by siedzieć na brutnym tyłku w ukryciu... a może odwrotnie? Tak czy siak - te małe łyse, obrzydliwie wredne i brudne stworzonka kochają kawały i żarciki... za najzabawniejsze uważają :
-sranie do hełmów
-sranie do kanapek
-sranie do butów
-sranie do łóżka
-sranie... no gdzie się da...
"Stosunek Snotlingów do ludzi: Snotlingi traktują ludzi tylko jako potencjalne cele żartów - pożywka humorystyczna, nic ponad to. Najczęściej nie widzą w nich zagrożenia, chyba że faktycznie człowiek wygląda groźnie. Snotlingi "groźność" człowieka rozpoznają najczęściej po rodzaju wzroku, jakim obdarza inne osoby, więc jest w tym przypadku małe prawdopodobieństwo pomyłki. Jeśli jakiś człowiek zrani dumę Snotlinga (obróci jego własny żart przeciw niemu), to potrafi się on z niesamowitą zaciekłością mścić. Do końca życia można się spodziewać gówna w kanapkach..." - jak gdzieś wyczytałem...
__________________ "All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die." |