Jakim znowu włamaniem?
Szlachcic da słowo, że wypadło Teugenowi z kieszeni. Komu uwierzą? Czcicielowi Chaosu czy prawemu szlachcicowi?
Wątpię, by uniewinniono czarownika dlatego, że dowody zdobyto nielegalnie.
Zresztą, dowody przedstawi kupiec, nie my. I nie straży tylko temu baronowi.
Jeśli dobrze pamiętam podręcznik to donosiciel dostaje jakąś tam część majątku skazanego za czary - powinien być nawet bardziej szczęśliwy z takiego spisku, więcej ugra.
Także ja byłbym za tym by przekazać o przynajmniej połowę dowodów (albo grymuar, albo notatki), żeby mieć też zabezpieczenie w razie czego.