Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2017, 17:08   #276
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Piękna elfia kapłanka zajęła się leczeniem mieszkańców najpodlejszej dzielnicy Sigil, zaś wojownik miał wolne. Odwiedzał siostrę, która podczas jego nieobecności związała się z pewnym dobrze rokującym planarnym kupcem, czytał książki oraz zaczął sam pisać wspomnienia z ich przygód, oczywiście pod zmyślonymi imionami. Szło mu to jednak nie najszybciej, nawet przez ten okres, kiedy Estel walczyła ze wstrętnym choróbskiem dzielnicy Ul. Skupiał się więc póki co głównie na notatkach oraz początkowych rozdziałach, kiedy to dopiero poznali się oraz wyruszyli na pierwszą wyprawę. Nie wiedział lub nie pamiętał, że Archiwistka żywi podobne plany, aczkolwiek tak czy siak jej opis mógł dotyczyć jedynie części ich wspólnych przygód. Ponadto nawet, kiedy razem wędrowali, bywali niejednokrotnie rozdzieleni.

Kiedy elfce udało się zwalczyć problem Ula, ruszyli ponownie wspomóc Astrazalian. Wojownik uważał, że powinno się dotrzymywać danego słowa, zaś kapłanka się z nim zgodziła. Prosili także bardzo Gariona, żeby jeszcze przez trochę czasu pobyć razem. Nie da się zaprzeczyć, że polubili dziwacznego, jednak bardzo mądrego czarodzieja oraz świetnego kompana wędrówki. Niejedna walka rozgorzała na przedpolach miasta, niejedna kropla potu została wylana, niejedna litera została napisana przez Dotiana, który chciał pokazać literacko również wspomniane starcia. Jednak dotrzymali słowa, po walkach zaś bogato uposażeni ruszyli tam, gdzie pragnienie wiodło.

Wschodni skrawek wybrzeży przy Morzu Spadających Gwiazd zajmują najczęściej trawiaste niziny oraz kamienne góry. Istnieje jednak paręnaście pagórkowatych obszarów leśnych, wśród nich ten wewnątrz magicznej krainy Aglarond. Właśnie tam osiedlili się Estel oraz Dotian, gdzie mnóstwo jest mieszanych par oraz nikt się nie dziwi, kiedy człowiek oraz elfka idą pod rękę słodko się do siebie uśmiechając. Sembijskie drukarnie wypuściły zaś wydanie rękopisu wojownika, uznanego jednak przez większość za milutką bajkę dla grzecznych dzieci. Jedynie podróżnicy planarni, magowie oraz osoby wielkiej wiedzy potraktowali owo pisanie poważniej. Pozostali dorośli głośno zaśmiewali się dziwiąc fantazyjnej wyobraźni. Dzieci jednak były zachwycone dziwacznymi opowieściami, okazało się więc wreszcie, iż zamiast bitewnych przewag, wojownik zyskał sławę popularnego bajkopisarza.
 
Kelly jest offline