Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2017, 18:41   #17
liliel
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Tydzień zleciał jak z bicza strzelił a wiele się wydarzyło.
Gdzieś po żywieckich lasach hasał Bożywoj wraz ze zbrojnymi, a co zamierzał jeszcze Anna nie rozgryzła.
Mocy swoich używała tak hojnie, że ciągle głód odczuwała.
Zbadała siennik starego Węża. Obaczyła sceny posilania krwią ,skrawki snów, obrazy z odległej przeszłości, bitwy i potyczki. W tle góry wyższe niż żywieckie pagórki.
Kolejne noce przeleniła się nie ruszając się z łoża. Odpływała w odległe miejsca by szpiegować Skrzyńskich, sprawdzić co knują.
Raz trafiła na Włodka czytającego traktat o animacji trupa. Drugi raz zapoznawał się z technikami mumifikacji i zachowywania świeżości zwłok.
Zaraz po otwarciu oczu Anna siadła do biurka i pisma ów przepisała, wszystko z detalami.
Innym razem podłączyła pod Katarzynę, to się akuratnie z Włodkiem wyzywali. Ona jego od nieudaczników, on ją od wariatek. Potem poszły w ruch szpony. Przebywali w zamkniętych pomieszczeniach jakiegoś zamku. Jakiego?
W kolejnej wizji Bożywoj jechał sobie przez bliżej nieokreślony las, a za nim kilkunastu zbrojnych, pięciu konno, reszta na piechotę. Bożywoj wyglądał inaczej niż w wizjach z alkowy. Zmienił sobie powierzchowność na bardziej egzotyczną, śniada skóra i ciemne włosy. Anna musiała przyznać, że brzydki nie był.
O wyśledzonych dziwadłach na bieżąco zdawała raporty Aureliusowi. Gdy rzekła o niedźwiedziu pokrytym jakimś rodzajem zbroi następnego dnia książę przepadł i Anna łatwo sobie wydedukowała, że poszedł polować. To była jego słabość. To dawało mu napęd do życia. Właściwie to nawet pocieszające, bo skoro Nosferatu tak dobrze sprawował się w bitce to może, jak złe czasy przyjdą, to Annę skutecznie obroni? No i, wraz z grupą swoich przyjaciół, upiecze starego Diabła.
Generalnie Anna postanowiła, że stronę już wybrała i jej się będzie trzymać. Zdrada nie leżała w jej naurze a Aureliusa szanowała i postanowiła się go trzymać.
Gdy trafiła na piękne dziewczę i po wielu straniach określiła, że to stary ghul Katarzyny Skrzyńskiej, wyprosiła u księcia pozwolenie, by ją sobie zatrzymać. Trochę marudził, ale machnął ręką. I takoż Agota kręciła się teraz po jej domu ze szmatą i miotłą i doprowadzała Aniną ruinę do względnie reprezentacyjnego stanu. Anna musiała jej nawet wydzielić pieniądz żeby zakupiła trochę mebli i sprzętów, bo okazało się że Agota nie ma gdzie spać i z czego jeść.
Gangrele tymczasem odwiedzali kryjówki Diabłów o których doniósł Krzesimir by poniszczyć materace z ziemią. Wiadomo, że Tzymisce potrzebowali rodzinnej ziemi do snu. Jak Skrzyńscy wrócą to się zdziwią w ilu miejscach już nie mogą się zatrzymać. Z drugie strony może niektóre z nich należały też do Węża a to zawężało Annie liczbę miejsc gdzie ten się mógł ukrywać.

Kasztelanowi wyznała wszystko jak na spowiedzi. Ostrzegła, żee Bozywoj tu jest, w Żywcu. Jakby chciał element zaskoczenia wykorzystać to ona, Anna, moze sprawdzać swoimi talentami gdzie jest na tą chwile. Lepiej zaatakować póki tamten sie nie spodziewa.
Zwierzyła się również o Gertrudzie. Toreadorka nie była godna zaufania, więcej - obecnemu władcy źle życzy a samą Annę próbowała przekonać, że Aurelius upadnie i to zła inwestycja. Papiery sie juz jakoweś podpisują żeby Skrzyńskim władze przywrócić. Gertruda z Bożywojem jest najpewniej w spisku i Anna to by ją odesłała najchętniej nad morze, niech tam pokutę odrabia. Aurelius obawy miał względem tego, że by ją bracia odbili, ale nawet się przez chwilę zastanowi, czy to aby nie dobry pomysł. Powiedział, że Gertruda w zamknięciu produkuje za dużo jadu i strzyka nim przez zęby przez kratę. Jednak jej ewentualny związek z Bożywojem uzna za niepokojący. Zwłaszcza ze względu na możliwe sojusze z pomorskimi Spokrewnionymi
Na koniec Anna rzuciła światło na poczynania Kolombana. Że dla Diabłów pieniądze szykuje, choć nie ma z czego. Że stratny na interesach ze Skrzyńskimi jest, ale sumę zbiera i tak. Sam się zastanawia po co Diabłom tyle grosza.
Zaoferowała, że będzie Bożywoja szpiegować skoro on tak blisko. Bo Anna to widzi tak, że albo Bozywoj po ojca jedzie - i tedy warto śledzić go do leża Węża, albo po Gertrudę, i wtedy wzmocnić radzi dyskretnie ochronę klasztoru.
 

Ostatnio edytowane przez liliel : 05-07-2017 o 18:44.
liliel jest offline