Lidia postanowiła pójść dalej, korzystając jeszcze ze światła dziennego. Tym razem nie była całkowicie bezbronna, bo posiadała nóż Szymona. W razie gdyby chciał ktoś [lub coś] ją dorwać i zabić, postanawiała nie wahać się i odwdzięczyć się co najmniej tą samą miarą.
Dobrze by było zyskać większą moc, przynajmniej nie musiałaby się nikogo tak bać ani przed nikim uciekać. A może i by miała większe szanse w starciu z pokrakami Maski czy nawet byłaby w stanie jakkolwiek mierzyć się z Szymonem. Ale żeby tak było, nie mogła sterczeć w miejscu czy uciekać w nieskończoność. Choć się bała, postanowiła w końcu wziąć sprawy w swoje łapki.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |